Tag: news
-
„The Whispering Muse” – Laura Purcell
“You see, now, the beauty of tragedy? It has so many faces. Not all doom and gloom but nobility, honour and a hundred other qualities. You may laugh at a comedy, but you’ll forget it in time. Tragedy has burrs. It sticks to your heart. You remember what it made you feel, always.” Wiktoriański teatr…
-
„Zagłada Domu usherów” – Edgar Allan Poe
Edgar Allan Poe to jeden z najsławniejszych przedstawicieli nurtu American Romantic Gothic, zwanego również Czarnym Romantyzmem. Jak sama nazwa głosi nie jest to typ literatury, który moglibyśmy skojarzyć ze szczęśliwą miłością, optymistycznym zakończeniem czy relacjami międzyludzkimi, które podnoszą na duchu i dają siłę. Wiersze i opowiadania Poego ukazują czytelnikowi ciemną stronę romantycznej duszy targanej przez…
-
„I sprawisz, że wrócę do prochu” – Ambrose Parry
O niektórych książkach powinno być zdecydowanie głośniej… 🦇Mroczny, pozbawiający wszelkich złudzeń Edynburg – rok 1847. Okres w którym medycyna i chirurgia przeżywały jeden ze swoich najmroczniejszych przełomów: eksperymenty, wykradanie zwłok, mrderstwa… ale również pierwsze “zabawy” środkami znieczulającymi takimi jak eter i chloroform. 🦇Raven, zadłużony student medycyny po odkryciu ciała swojej przyjaciółki będącej pr0stytutką trafia na…
-
„Strach” – Jozef Karika
Wyobraźcie sobie 30-stopniowy mróz, który sprawia, że wasze rzęsy zamieniają się w lodowate igiełki. Zaspy tak duże, że zwykłe wyjście na zewnątrz zamienia się w męczący survival. Dzikie zwierzęta tak zdesperowane, że możecie karmić je praktycznie ze swojego okna. Ciężko wam to przychodzi, gdy przez okno wpada wam słońce, a kostka brukowa jest nagrzana do…
-
„Bezmiłość” – Marek Zychla
Przewracam stronę za stroną “Bezmiłości,” wczytuję się uważnie w każde słowo. Do niektórych rozdziałów muszę wrócić aby pewne “fakty” zrozumieć lub połączyć, bo multum danych przytłacza. Chaos, istny chaos na papierze i w mojej głowie – nie potrafię do końca zrozumieć tego, co się dzieje. Mam traktować tę historię jako sci-fi? Jako wielką tłustą metaforę…